Autobus do Polski
Polak Roku 2015 – Plebiscyt Honorowy – Belgia
Drodzy CZYTELNICY Przeglad.ca – jest mi niezmiernie miło poinformować, że Adam Snarki został nominowany do: POLAK ROKU 2015 – Plebiscyt Honorowy – Belgia. Continue reading
Emigracja i polityka z przymrużeniem oka
O emigracji na wesoło. Zapraszam do poczytania mojego nowego felietonu z cyklu ”AUTOBUS DO POLSKI”, pisanego do polskiej gazety w Antwerpii pt. ”Antwerpia po polsku”. Tym razem trochę o polityce i wyjazdach Polaków na zbiory za granice kraju – z przymrużeniem oka, ale drugim dnem. Zapraszam do lektury przy kawie. Continue reading
Emigracja na wesoło – Autobus do Polski
Wakacyjna bryza i afrykański front upałów dopada każdego. Naprawdę – nic to dla mnie. Mogę jechać w samochodzie bez klimatyzacji. Mogę samochód postawić na parkingu w pełnym słońcu i mogę do niego, całego nagrzanego wsiąść. Mogę jechać w tych upałach przy zamkniętych oknach. Do walizki wakacyjnej mogę nawet swojego ego nie spakować, a do Częstochowy mogę iść na kolanach. Wszystko zrobię, tylko zaklinam Cię na wszystkie czarnoksiężników sposoby – Ewka! Błagam – nie wsiadaj! Continue reading
O emigracji z przymrużeniem oka – szach i mat
Żółty wróbel usiadał na dachu naszego pojazdu i sympatycznie, melodyjnie wyćwierkiwać zaczął: taki mały Cieszysław, taka duża Danuta, chudy Małodąb, taki szczupły Remigiusz, szczuplejszy Igor, taki ja i taki Ty może emigrantem być! Continue reading
O emigracji na wesoło – Autobus do Polski
Najbardziej lubię ten moment, kiedy budzę się rano w dzień wyjazdu do Polski. Nie, nie dlatego, że wracam choć na chwilę do kraju. Po prostu, cieszę się na samą podróż. Zlokalizowałem ją! Uparcie siadam obok niej. Delektuję się podróżą, odpoczywając od typowej, osiedlowej Pani Zofii… Continue reading
Autobus do Polski – Adam Snarski
I dostałem reprymendę od samego Króla Królestwa Belgii Juliana Złotego. Nie podobało się Królowi, że ta przerwa na reklamy trwa tak długo! W klawiaturę więc uderzam i felieton swój pisać… znów zamierzam. Continue reading
Świąteczny Autobusik
Liczą, przeliczają na palcach, na liczydle na jednym skrzydle. Awantura wielce! Aj-waj! Zabrakło miejsc. Aj-waj miał być bal! Edziu stoi, w ręce drży mu butoniera, nogami przebiera, miejsca nie ma! Co za nędza! Continue reading
Autobus do Polski
Po schodkach cichutko nie wchodzi. W ramy bagażowe zdecydowanie Zofia się nie mieści. W sumie to już sam nie wiem co zrobić. Z jednej strony bardzo mnie intryguje. Z drugiej zaś strony moja obawa uzasadniona wcześniejszymi podróżami i osobowościami mówi – nie pchaj się w to… Continue reading
Autobus do Polski
Otworzył się piórnik w żabki złote. I rozsypały się kredki kolorowe, długopisy, flamastry, ołówki, ekierki, linijki i cyrkle. A kto by pamiętał, jak się podróżowało po szkolnych korytarzach podstawówki w mundurkach. Ktoś kogoś popchnął, zepchnął, to nogę podstawił. kurtkę z szatni dla żartu zabrał. Jeżdżąc naszym autobusem zastanawiam się z czego wyrastamy, a co nam zostaje na długie lata naszej dorosłości. Odpalamy silnik i ruszamy. Continue reading
Autobus do Polski
Zawsze można wykreować, zatuszować, przysłonić, zmanipulować. Weźmy to na ten przykład takie zdjęcia. Wystarczy włączyć szczegółową korektę portretu, sylwetki i można słać foty na Pudelka. Kobiety to też mistrzynie precyzyjnych czynności. Nawet w autobusie potrafią przez całą drogę siedzieć i się malować. Wchodzi do autobusu Pani Kasia, a wychodzi Jasia… Ot! To dopiero sztuką robienia makijażu się nazywa! Continue reading
Panie kierowco! A dokąd, a dokąd tak gna?!
Powoli, bez pośpiechu. Zwolnij Wać Panie! Podróż trwa 26 godzin, teoretycznie mógłbym nawiązać znajomość przynajmniej z większością ludzi w autobusie. Teoretycznie – bo wychodzi na to, że to i tak za mało czasu by przyjrzeć się każdemu dokładnie. A bohaterów toć nam nie brakuje! Continue reading
Rozgrzani Panowie Inżynierowie
No i tak! Dopiero był śnieg i święta Bożego Narodzenia. Przed chwilą minął nas kwiecień i Wielkanoc ze skaczącym zajączkiem i z kilkoma pisankami. I co? I mamy maj! Muszę przyznać, że lżej się podróżuje, gdy nie muszę zabierać ze sobą puchowej, ciepłej, zimowej kurtki. Ku mojemu zaskoczeniu nie każdemu jest tak lekko! Continue reading
Autobus do Polski
Najbardziej lubię ten moment, kiedy budzę się rano w dzień wyjazdu do Polski. Nie, nie dlatego, że wracam choć na chwilę do kraju. Po prostu, cieszę się na samą podróż. Zlokalizowałem ją! Uparcie siadam obok niej. Delektuję się podróżą, odpoczywając od typowej, osiedlowej Pani Zofii… Continue reading
Cholernie rodzinne mamy czasy!
